poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 6

   Totalna idiotka ze mnie, Justin chciał ze mną być, a ja się nie zgodziłam, przecież każdy by się zgodził, a ja nie ? Ale przecież ja zawsze wiem lepiej, przecież nie mogę był z nim, bo media, jego fani, ale wiecie ja też jestem jego fanką, ale bardziej taką bliższą i ja też się w nim zakochałam, przynajmniej tak sądzę ,tylko dlaczego ja się nie zgodziłam ? Muszę dać mu czas, a potem to jakoś odkręcić...
I przede wszystkim muszę dać mu czas.

* * *
*1 miesiąc później*
Nie miałam żadnego kontaktu z Justinem już od ponad miesiąca, martwiłam się o niego czy może nic mu się nie stało po tym jak nie chciałam z nim być, właściwie rozumiem go, też nie chciałabym mieć z chłopakiem który dałby mi kosza, ale tak przecież nie można.
Nagle rozbrzmiał dźwięk mojej komórki, na całe szczęście był to Justin:
- Justin, nareszcie zadzwoniłeś, martwiłam się o ciebie - odebrałam szczęśliwa
- Możemy się spotkać, przemyślałem sobie już wszystko - powiedział smutny, tak jakby jeszcze cierpiał nad tym, że nie zgodziłam się być z nim, a minął już miesiąc
- W porządku, a co sobie przemyślałeś
- Wszystko, to co było miesiąc temu i to co jest teraz - przerwał - spotkajmy się dzisiaj o 13:00 w ' Ice Cream & Coffy ' - po czym rozłączył się.
Ciekawe co Justin miał na myśl mówiąc to, jeszcze miesiąc temu byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, a teraz ? Teraz nawet ze sobą nie rozmawiamy, on zadzwonił dopiero po miesiącu, jak tak to ma wszystko wyglądać to ja dziękuję.
Nagle dostałam SMS'a od Matta:

 ' Hmm... Wpadłem na pomysł czy może nie 
wybralibyśmy się do kina dzisiaj wieczorem, 
własnie weszła do kin '  Nigdy nie będę twoja ' i tak sobie pomyślałem 
że fajnie by było wybrać się na nią właśnie z tobą '

Pomyślałam, że to nie jest wcale zły pomysł, ale przecież byłam umówiona z Justinem, ale przecież do tego czasu powinnam się wyrobić, aczkolwiek nie zgodziłam się, powiedziałam że może innym razem, bo jestem już umówiona na 13:00 z Justinem, Matt nic nie odpisał, miałam troszeczkę wyrzuty sumienia, ale przecież on jako mój kumpel powinien to zrozumieć.


Dochodziła 13:00, więc wybrałam się do kafejki, Justin już tam czekał, był radosny, jak na ostatnie dni, usiedliśmy:
- To o czym chciałeś porozmawiać - zaczęłam rozmowę
- Wiesz,głupio zachowywałem się przed ostatni czas, chodzi mi konkretnie o cały miesiąc, o to że nie dzwoniłem, ani nie odbierałem telefonu, oto że nie odpisywałem na SMS'y, przepraszam cię
- Och, Justin nic nie schodzi, dobrze, że umiałeś przyznać się do błędu
Justin w momencie rozpromieniał
-Tak sobie pomyślałem, czy może nie chciałabyś zostać moją dziewczyną, wiem że jakiś czas temu nie zgodziłaś się, ale daj mi szansę, każdy na nią zasługuje
Przez chwilkę zastanawiałam się, dość intensywnie ale po chwili zgodziłam się, w końcu taka okazja nie zdarza się codziennie, a Justin jest naprawdę uroczym facetem, miły, inteligentny oraz z ogromnym talentem, no i nie zapomnijmy o tym, że ja też coś do niego czułam.
Justin dostał telefon od menagera, musiał już iść, ale odwiózł mnie do domu i na porzegnanie pocałował, ale tylko w policzek, prawdziwy gentlemen zna granice.
Weszłam do domu szczęśliwa, Josh już był w domu:
- A co ty taka wesoła jesteś ? - zapytał
- Bo Justin zapytał się mnie o chodzenie i się zgodziłam - odpowiedziałam szczęśliwa
- Ty jesteś z Justinem ?
- Tak, a co się stało ?
- Nic, nic, cieszę się twoim szczęściem - Josh podszedł do mnie i mocno mnie przytulił, po czym poszedł do swojego pokoju.
Wiedziałam, że dzisiaj na pewno nie spotkam się już z Justinem, więc postanowiłam napisać do Matt'a czy wieczór nadal aktualny, bo doszłam do wniosku, że fajnie by było się w końcu spotkać, tak więc byłam umówiona z Matt'em na godz. 18:00.
To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu, mimo iż parę tygodni temu nie zgodziłam się być z Justinem, teraz jednak postanowiłam dać mu szansę, w końcu każdy na nią zasługuje.

___________________________________________________________________________________
Przepraszam, że tak krótko.

KOMENTUJCIE TO ZNAK ŻE CHCECIE CZYTAĆ.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Mam nadzieję, że się wam podoba.
:)

5 komentarzy:

  1. Jejku, jak dobrze że są razem! Świetny rozdział tak jak i całe dotychczas opowiadanie i nie mogę się doczekać nastpnego rozdziału także dodaj go jak najszybciej! ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Łołł, super opowiadanie, przeczytałam je od początku :)
    zaprszam na moje : http://now-is-good-jb.blogspot.com/

    buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super kiedy kolejna częćść??! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No i ogromnie się ciesze, że są w końcu razem :)
    Czekam na newsa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie!!!! Fajnie że się zgodziła. Ja tam bym się nawet sekundę nie zastanawiała. Świetne opowiadanie. Czekam na następny rozdział!!!! :DD

    OdpowiedzUsuń