czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział 1

   To był chyba najlepszy dzień w moim życiu, możliwość spotkania się z Justinem ( pomijając to, że oblałam go czekoladą) to było coś niezwykłego, nigdy nie zapomnę tej chwili, zawsze wierzyłam w to, że kiedyś nastąpi ten dzień nie sądziłam jednak że tak szybko.

* * *
Po przypadkowym spotkaniu mojego idola napisałam SMS'a do Matt'a i Kathe z prośbą o spotkanie, jedynie Matt odpisał, więc spotkałam się tylko z nim.
Na mieście opowiedziałam mu o troszkę dziwnym, ale jakże wspaniałym spotkaniu z Biebsem , powiedziałam również, że bardzo się cieszył on  z przypadkowego spotkanie ze mną, mając nadzieję że spotka mnie ponownie.
Matt był w totalnym szoku , nie umiał wydusić z siebie słowa, w końcu po paru sekundach ciszy, odezwał się:
- Emily, masz wielkie szczęście, twoje największe marzenie się spełniło, ja również chciałbym przypadkiem spotkać Justina, takie rzeczy dzieją się raz na milion
- Tak, jestem bardzo szczęśliwa - odpowiedziałam i po chwili dodałam - nigdy nie trać nadziei i wiary, jeżeli będziesz wierzył całym sercem w to iż spotkasz Justina, twoje marzenie w końcu się spełni. NIGDY NIE PRZESTAWAJ MARZYĆ
- Dziękuję, Emily naprawdę sprawiłaś że wierzę iż spotkam Justina, zawsze wierzyłem, ale teraz dzięki tobie jakoś bardziej jesteś wspaniałą i najlepszą przyjaciółką.
Matt jest naprawdę słodki, ale jest tylko moim przyjacielem, nic więcej,
nagle rozbrzmiał dźwięk mojego telefonu, dostałam SMS'a , nie znałam numeru, z którego był on wysłany, ale brzmiał on następująco:

" Cześć, Emily.
Chciałabyś się dzisiaj wieczorem ze mną spotkać ?
Justin Bieber. ; ) "

Nie wiedziałam, jak zareagować, na tą informację, myślałam że to kolejny dowcip Kathe, ale nie zaszkodziło mi zaryzykować, tak też zrobiłam, zaryzykowałam i napisałam że chętni się spotkam, a więc tym sposobem byłam umówiona z ' Justinem ' nie ekscytowałam się za bardzo, nastawiałam się na opcję, że może być to również żart.
Nagle ktoś zasłonił mi oczy:
- Matt, wiem że to ty - powiedziałam uśmiechając się
Nikt się nie odzywał
- Matt przestań, to nie jest zabawne
Nadal cisza
- Nie denerwuj się, to tylko ja - odezwał się po chwil ciszy, powiedział to tak jakby nic się nie stało
- Jak mam się nie denerwować, skoro zasłaniasz mi oczy i nawet się nie odzywasz
- Przepraszam, już tak nie będę - podszedł do mnie i mocno mnie przytulił
- Obiecujesz ? - zapytałam
- Tak, obiecuję kochanie - zrobił się cały czerwony - to znaczy Emily.
Zachowywał się tak, jakbyśmy byli parą bądź coś w tym stylu, ale przecież tak nie było byliśmy tylko przyjaciółmi, 
przez moment nie wiedziałam co odpowiedzieć, ale w końcu postanowiłam zapytać się go:
- Czy ty... ?
- Tak? - zapytał zdziwiony
- Już nie ważne - pomyślałam, że głupio byłoby pytać się cze on się we mnie zakochał, traktuje go tylko jako przyjaciela, jeszcze by sobie coś pomyślał
- Rozmawiałeś dzisiaj z Kathe ? - odbiegłam od tematu - napisałam jej SMS'a z prośbą o spotkanie ale nie odpisała
- Nie, nie rozmawiałem dzisiaj z nią ale wiem , że powinna być w domu
- To może pójdziemy po nią ? - zaproponowałam
- Dobrze, to chodźmy.
Nie szliśmy długo, ponieważ spotkaliśmy ją przed Butikiem.
Matt gdzieś poszedł, zapewne rozmawiał przez telefon z mamą, wrócił cały zapłakany, powiedział tylko że musi już iść, tak też zrobił,
martwiłam się o niego
- No Emily jak było dzisiaj w Centrum Handlowym - zapytała nagle z zaskoczenia
- No więc [...] - opowiedziałam jej o spotkaniu z Justinem oraz o tym, że jestem z nim dzisiaj umówiona
- Randka z Bieberem - powiedziała
- och, Kathe ty i te twoje randki - zaśmiałam się.

_______________________________________________________________________________

A więc jest, długo wyczekiwany rozdział 1 ; )

Komentujcie, to znak że chcecie czytać ;)

PS. Mój filmik urodzinowy dla Justina <3 

Happy Birthday Justin Bieber.

wtorek, 26 lutego 2013

Prolog.

   Cześć, nazywam się Emily Ross, mam 17 lat i pochodzę z Chicago, ale od 2 roku życia mieszkam w 
Nowym Jorku wraz z moimi rodzicami - Jenifer i Matthew Ross, oraz o rok starszym bratem - Josh'em.
Jestem wielką fanką Justina Biebera, moim największym marzeniem było zobaczyć go na żywo, to znaczy iść na jego koncert, wiecie co mam na myśli, no właśnie było...
do czasu kiedy spotkałam go przypadkiem w Centrum Handlowym w Nowym Jorku.
Wyglądał bosko, zresztą jak zawsze, szedł sobie przez Centrum , a ja zwyczajnie nie patrząc przed siebie wpadłam na niego i wylałam gorącą czekoladę na jego nową bluzkę, dopiero po tym, gdy podniosłam wzrok, aby zobaczyć kogo oblałam, zorientowałam się, że był to Justin, uwierzcie mi nie mogłam wydusić z siebie słowa, Justin spojrzał na mnie, po jego oczach widać było, że był zły, ja powiedziałam tylko coś co brzmiało ' Przepraszam' i skierowałam się
w stronę wyjścia, na przystanku, czekając na autobus ktoś złapał mnie za rękę:
-Ty jesteś Emily, prawda ? - zapytał, jakby znajomy głos chłopaka, odwróciłam się i ujrzałam Justina
-Tak, to ja - odpowiedziałam - i to ja wylałam na ciebie gorącą czekoladę, jeszcze raz bardzo cię przepraszam
- Nie ma sprawy, każdemu może się to zdarzyć - Justin spojrzał na mnie i zaśmiał się - wiesz, co zgubiłaś coś.
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem, nie wiedziałam o co mu chodzi, on szybko zauważył, że jestem zdezorientowana, więc podał mi moją zgubioną rzecz, czyli portfel z wszystkimi dokumentami
-Proszę, to chyba twoje - powiedział
- Tak, bardzo dziękuję, bez tego nie miałabym czym zapłacić za bilet
- Cała przyjemność po mojej stronie - uśmiechnął się tym swoim czarującym uśmiechem - ja muszę już iść, ale wiesz co ? bardzo cieszę się, że ciebie poznałem, mam nadzieję, że kiedyś znowu się spotkamy.
Justin poszedł do swojego samochodu i zwyczajnie sobie odjechał, j byłam w siódmym niebie, że mogłam porozmawiać z Justinem, mimo iż to nie trwało długo, byłam wdzięczna losowi.

A co się dalej wydarzyło ? Napiszę wam z następnych rozdziałach tego opowiadania, ale bądźcie pewni, nieraz będzie ciężko, będą smutki i płacze, ale miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się potoczy.

_________________________________________________________________________________

A więc jest PROLOG mojego nowego opowiadanie :)
Mam wielką nadzieję, że wam się spodoba, proszę zostaw komentarz i poleć innym, jeżeli tylko ci się spodoba, w końcu nic tak nie satysfakcjonuje ; )

@iTrue_Belieber